Razem z maluchami powoli uczymy się czytać, poznajemy litery, nasz wybór padł oczywiście na metodę symultaniczno-sekwencyjną Jagody Cieszyńskiej. Jestem naprawdę do niej przekonana całą sobą i o samej metodzie pisać nie będę bo w internecie znajdziecie o tym mnóstwo informacji i to bardzo konkretnych:) Także zakupiliśmy książeczki "Kocham czytać" i mimo, że maluchy moje są zróżnicowane wiekowo to jakoś idzie to do przodu chociaż powoli, gdy widzę w nich chęć i gotowość:) W związku z tym, a także tematyką filcu:) Chciałam Wam polecić wykonanie liter z filcu, te u nas są uwielbiane i świetnie służyły i służą do poznawania samogłosek, układania wyrażeń dźwiękonaśladowczych. Myślę, że standartowe kartoniki są po prostu dla dzieci mniej atrakcyjne niż litera, którą można dotknąć i poczuć inną fakturę. Ja kupiłam swego czasu (chyba w nanu-nana) litery drukowane duże z cieńkiej sklejki. Stały się bazą do odrysowywania liter na filcu a wykorzystujemy i jedne i drugie.
Oto nasze propozycje:)
Basiulkowe zabawy z samogłoskami:)
I małe pomysły dżwiękonaśladowcze:)