Podczas chorowania, które nie przykuło do łóżka ale uniemożliwiło wychodzenie z domu na kilka dni, usłyszałam magiczne zdanie "Mamo nudzi mi się". Muszę przyznać, że usłyszałam to po raz może 3 w życiu i prawdziwie mnie cieszy to zdanie:) Dla mnie to cudowne: taka chęć spożytkowania energii:), więc nie mówiąc wiele przygotowałam "stolik nienudzimisię":)
Wykorzystałam: małe słoiki, plastikowe fiolki, buteleczki z plastiku, łyżki, miarki, lusterka i malutkie kolorowe koraliki, zakrętki, lejek. Całość położyłam na stole z dwoma krzesłami i poinformowałam maluchy, że w salonie stoi taki oto stolik "nienudzimisię". Zabawa była długa, spokojna i wesoła:) Pewnie stworzyć go można z niczego i wszystkiego,a dziecięca wyobraźnia uczyni już z tego odpowiedni pożytek.
Oo mam takie same lejki zdaje się, że są z Ikei? :) A pomysł mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJakoś wiele takich produktów można tanio i sensownie kupić w ikei:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Choć u nas te koraliki bankowo znajdowałabym przez tydzie pod każdym meblem itd ;)
OdpowiedzUsuń