4 listopada 2013

Przesypywanie- to co dzieci naprawdę lubią (1,5 r.ż)

Proponuje kolejny mały zestaw do przesypywania i aktywnej zabawy maluchów w wieku około półtora, dwóch lat  (ja rozpoczęłam gdy moja córka miała ponad rok). Zachęcam do uruchomienia wszelkich pomysłów na modyfikację zabawy, jej wzbogacenie lub uproszczenie, czyli dopasowanie do wieku i możliwości własnego dziecka. Jako rodzice najlepiej potrafimy ocenić możliwości naszych pociech. Stawiajmy im jednak zawsze odrobinę trudniejsze zadania bo to prowadzi do rozwoju.

Potrzebujecie:
- tackę
- kasza lub ryż
- lejek
- łyżeczka
- miseczka większa
- miska mniejsza lub słoik
- mały dzbanuszek


Tacka jest dla dziecka pewną ramą zabawy. Przesypywanie w różny sposób i w różnych kombinacjach ziaren ryżu, czy kaszy ma przebiegać w sposób, który sprawi, że ziarna nie opuszczą pojemników, a jeśli jednak się tak stanie to zatrzyma je tacka, z której z łatwością je zbierzemy. Nie chodzi tylko o to, że unikamy bałaganu, chodzi o ramy, które porządkują też najbliższą przestrzeń dziecka,jego najbliższe otoczenie. Porządek daje poczucie bezpieczeństwa. Ach i nie myślcie tylko, że kilka ziarenek kaszy nie przykleiło się do moich skarpet;)
Bardzo ważnym elementem jest dzbanuszek, u młodszych dzieci zabawę można rozpocząć wyłącznie od dwóch dzbanuszków lub dzbanuszka i kubka lub dwóch misek i łyżeczki. Sypkie ziarna z łatwością przesypują się przez wyprofilowany czubek. W przypadku dwóch misek towarzyszy zabawie łyżka i przekładanie ziaren z jednej do drugiej lub łączenie dwóch rodzajów ziaren np. białego ryżu i brązowej kaszy gryczanej.



Mój zestaw bardziej rozbudowany ponieważ te podstawowe Basia już wiele razy wykorzystywała do zabawy, a dzisiaj chciałam dołożyć do zabawy lejek. Powiem szczerze, że do tej pory nie zdarzyło mi się poznać dziecka, które nie lubiłoby tego typu zabawy. Korzyści płynące z tych zabaw są niezwykłe i zwiększające motorykę małą i samodzielność dziecka. Naprawdę polecam taki rodzaj aktywności.



Udanej zabawy!

5 komentarzy:

  1. U nas na tapecie od jakiegoś czasu przesypywanie makaronu łyżkami różnych rozmiarów z miski do miski. Zosia potrafi się tak bawić godzinami :) Jutro spróbujemy z ryżem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosia właśnie od pół godziny szaleje z ryżem. Co za radocha :) Jedynie dzbanuszek u nas lichy ( z plastikowego zestawu herbacianego), muszę poszukać lepszego :)

      Usuń
    2. Cieszę się, naprawdę bardzo:)

      Usuń