12 listopada 2013

fasolowa przyjemność (około 2+)

Dzisiaj chciałam zaproponować kolejny rodzaj "zabaw z tacką". Nazywam je tak w uproszczeniu, gdyż zakupione nowo dwie tacki stały się w naszym domu (w kuchni) stałym elementem dostępnym do zabawy. Naprawdę pozostawienie do zabawy dzieciom ryżu, czy fasoli nie skutkuje tym, że zbieram je codziennie z podłogi, za to moje dzieci mają co robić, gdy mają ochotę spędzać czas blisko mnie, gdy ja gotuje. Basia zadowala się prostym przesypywaniem, Staszek wszelkimi możliwym eksperymentami z dwoma wielkościami lejka itd.
Dzisiaj proponuje tacę z fasolą.

Potrzebujecie:
- tacy
- miski
- małego słoika lub pudełka
- drobnej fasoli
- pęsetki


Zabawa polega na transferze ziaren fasoli przy pomocy pęsetki do słoika. U nas wykorzystaliśmy plastikową gdyż innej w domu (stosownej wielkości) nie było:) Myślicie, że to za trudne zadanie dla dwuletnie malucha? Dajcie się zaskoczyć przez  Wasze Dzieci. Połóżcie tacę na stoliku, dziecko niech usiądzie na małym krześle (odpowiedni rozmiar mebli, przy których dziecko pracuje ma bardzo duży wpływ na sukces w opanowaniu wielu umiejętności), zaprezentujcie, jeśli sytuacja tego wymaga, na czym polega zabawa, jak ściska się pęsetkę i przy jej pomocy przenosi ziarna fasoli. Jeśli nie udaje się na początku,  pozostawcie ten zestaw w dostępnym miejscu, razem ze "spinaczowym koczykiem", o którym pisałam wcześnie. To umiejętności, które dziecko nabywają stopniowo a sukces daje ogrom radości, także dziecku. Albo po prostu powróćcie do zabawy za jakiś czas. 
Poniżej moja Basia, która z ogromną koncentracją wykonuje zadanie:) Natomiast dla mnie próba zrobienia ostrego zdjęcia, podczas tej zabawy, była prawdziwym wysiłkiem. W kolejnych postach przedstawię modyfikację transferu, jej stopniowe utrudnianie:)


Powodzenia:)  


5 komentarzy:

  1. Gdzie ja znajdę taką pensetę :) Ta Wasza to chyba z zestawu małego doktorka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie:) myślałam, że się nie sprawdzi ale sprawdziła idealnie:) ale poluje na inną:)

      Usuń
  2. myśmy się tak z grochem bawili:D Chłopaki zachwyceni. chociaż Fil wolał wszamać :D achh ten to wszystko do Dziobala:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Postanowiłam wykorzystać Twoją zabawę jako jedno z ćwiczeń do sprawdzenia lateralizacji u dzieci i wiesz co się okazało? Niektóre trzylatki mają z tym problemy, brawo dla Basi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia jest bardzo sprawna manualnie:) Cieszę się oczywiście:) Myślę, że w osiąganiu tej sprawności pomaga też starszy brat:) Groch jest super, a można zadanie utrudniać lub ułatwiać, ja nie mam potrzeby ale można zdobyć większa pęsetę i większe obiekty do przenoszenia. pozdrawiam ciepło

      Usuń